Tak długo marzyłem o tym, by zrobić zdjęcie dla tęczy i nigdy nie mogłem jej "dogonić".
To było jedno z tych małych marzeń, które cały czas szepczą z oddali.
Całkiem przypadkiem ją zauważyłem; całe szczęście, że miałem wtedy przy sobie aparat :D
Wiem, że to nic wielkiego, ale pracując tak długo w miejscu oddalonym od natury docenia się piękno natury...
Niektórzy gonią wyimaginowany świat złudzeń, by tylko osiągnąć nieistniejące, sztuczne cele, uważają się za dorosłych, dojrzałych, zapominając o tym co ważne... wielkie cele przesłaniają im drobne odblaski szczęścia...