photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 29 PAŹDZIERNIKA 2008 , exif
209
Dodano: 29 PAŹDZIERNIKA 2008

rozkminka

Mam w rekach swoje zycie los ktory mnie olewa dobrze Boze ze jestes inaczej lezalbym na plecach, nie wyobrazam sobie zycia bez twej pomocy chociaz nie raz zle zrobilem ty dalej przy mnie stoisz, otwierasz oczy odkrywasz mi piekno gdy juz nie moze byc gorzej promien rozgania ciemnosc, i widze brzeg do ktorego moge dobic jak rozbitek na morzu jedyne wyjscie sie pomodlic, jest milion sytuacji z ktorych diabel chce skorzystac atakuje wtedy on wie kiedy tracisz skrzydla, gdy wiara wygasa a mysli sie tłuką w glowie dziwne obrazy tak latwo jest popelnic glupstwo, poplatane drogi czasem ciezko jest byc silnym mam zachowac ostroznosc i zyc wedlug biblii, w niej odpowiedz pytan jednak jest za wiele a zycie jest zbyt krotkie aby na nie odpowiedziec... Ile tu zostane to tylko wie najwyzszy on bedzie kochal nas zawsze niezaleznie jak zylismy,
strach przed smiercia wiadomo ze sie boje jak kazdy czlowiek mam obawy niewiem dokad dojde, Gdzie Bog mieszka na moja glowe to za duzo Jezu wszystko mi sie miesza albo dzieli z pustka,
rozaniec w dloniach czesciej widze niz go biore wiem ze modle sie wtedy gdy sobie rady dac nie moge,
i nie zawsze potrafie kleknac brak czasu Boze tak mi wstyd za wszystko nie po chrzescijansku,
jest tyle rzeczy ktore chcialbym w sobie zmienic lecz zamiast poprawy poprostu mnoza sie problemy,
rozkladam rece i spuszczam glowe jak skazany bo czuje sie jak pionek nieustannie przesuwany,
cos tu jest nie tak wolnosc w krzywym zwierciadle na koncu tej drogi moze rozwiaze zagadke...
Niewielka przepasc zamienia sie w otchlan stamtad nie ma wyjscia nabiera coraz wiekszy rozmiar,
pochlania jak bagno ciezko sie wydostac nikt nie zdolal tego zrobic wiec trzeba sie pilnowac,
samemu na tej drodze musisz sie nauczyc gdy wszyscy sie wypna tylko Bog cie nie opusci,
w zadnej z chwil chociaz nie raz masz go dosyc gdy odchodzi ktos bliski wchodzisz w niepotrzebny konflikt,
ze on jest winien jak moze na to pozwolic ale powiem ci tyle ze on wie co robi,
wiem to po sobie bo zegnalem tate i mame w takim mlodym wieku gdy najbardziej ich potrzebowalem,
ale nie mam prawa glosu i zrozumialem ze to wszystko jest niczym w porownaniu z Panem,
mam nadzieje ze przynajmniej gdy umre bede mogl spotkac sie z tata i mama i przytulic ich znow...