A to działo się w Czwartek:
Hah . . Naszej "ulubionej" nauczycielce od j.ang Pani S. w mojej szkole obcięli kabel od radia.
I jak zwykle poszło na nas.! Pewnie to 2c a jak zwykle oskarża nas bo się ich boi.!!
" - To na pewno 3c.!! " - No chyba ją pojebało.!!Szkoda ,że nie powiedziała jeszcze ,że to nasza wchowawczyni, jak ostatnio było z napisami na ścianie (Ale naszą wychowawczynią była wtedy Pani D. teraz mamy nową.)
I jak zwykle afera.Nasza Pani ma do nas pretensje.Na szczęście udało się nam jej przetłumaczyć na język polski , że to nie my.Takiż nie fart ,że tylko ja i taki Piotrek nosimy w klasie nożyczki.A na dodatek ja i owa Pani S. nie nawidzimy się okropnie . .
Ach.!
Na dodatek moja wych jest tak trzaśnięta w łeb , że to mało kto tak ma.!
" - Boże.!To jak ma jakiś problem ,to przyniosę jej ten kabel,mam w domu takich pełno.!-Powiedziałam to z ogromną złością i nie po to ,żeby jeszcze jej podarować kabelek.
- O to przynieś przynieś.!To uratujesz klasę.! - Nie muszę dodawać , że po słowach mojej wych 14-osobowa klasa śmała się pod nosem.
Nosz myślałam,że szlak mnie trafi.!To już nic nie mogę powiedzieć . . .I się wpakowałam . .