Wziełam sie za czwarty konkurs. No normalnie zajebioza. Nie wiem jak ja znajde na to czas. Najwyżej zrobie nagodziny ale niech ktoś mi przedłuży dzień! Godzin mi brakuje!
Osłabienie mnie bierze na mojego brata. Toż to normalnie jest najgorszy bahor jakiego w życiu poznałam. Przykro mi mówic tak o własnym bracie ale cóż. To nie uniknione.