Juwenalia jutro. cieszę się, cieszę. boże, jak ja dawno nie bawilam się na koncercie. bo wszystkie się psuły. TEN KONCERT BĘDZIE INNY! Zobaczycieee Wy moje osły. Będziemy skakać, biegać, (ja i Piotrek) rozpychać się łokciami i kolanami, będziemy się wywalać i będą nas podnosić.I poznamy tyyyluuu ludzi. Będzie fajnie, fajnie, fajnie. Tak myślę, wierzę i chcę żeby było fajnie. Ah, oh. Hurta dwie piosenki znam - to se nie pośpiewam. Pewno będzie tylu ludzi, że ciężko w ogóle gdzieś pójść się przejść. Spoceniii ludzie, wyżsi ode mnie o TYYYLEEE. AH! Tylko, żeby nie padalo, żeby nam się włosy nie pokręciły, żeby Piotrkowi irokez nie oklapł, żeby nas wpuścili, żeby nie było za dużo ludzi, no. Musi się udać. MUSI.
{ROZBIJ ECHO NA ATOMY, ATOMY, ATOMY, ATOMY, ATOMY, ATOMY, NA A-TO-MY! }