Do ortodoksyjnej, spontanicznej lomografii, chyba się nie przekonam - nie znaczy to jednak, że nie doceniam pewnych aspektów tej techniki. Najwazniejszym z nich jest chyba to surrealistyczne odwzorowanie kadru, tworzonego przez wycelowanie obiektywu w cokolwiek. Być może winę za moje podejście do "true lomo" ponosi własnie to "cokolwiek", ale niezależnie od tego, owocem poznania idei tej techniki jest powyższa fotografia...
O sobie: Istnienie w przestrzeni Schrödingerowskiej zawsze ma charakter schizofrenicznej podróży przez zjawiska zwyczajnie niezwyczajne. W superpozycjach kwantowych, nie jest łatwo przyczesywać kocie wąsy...
Fotografie są własnością Kota Schrödingera vel Lazar - chyba, że fotografia sygnowana jest inaczej. Niezależnie od tego - wykorzystanie i wszelkie działania wspomniane przez ustawę o ochronie praw autorskich, tylko za zgodą autora.
Jeżeli masz ochotę skorzystać z mojego numeru GG - zapraszam serdecznie. Proszę Cię tylko byś się przedstawił/a - rozmawiam z ludźmi a nie z numerami komunikatora - lubię wiedzieć kogo mam zaszczyt gościć...
Łódzkich fotopstrykaczy zaś, serdecznie zapraszam do wspólnych fotowycieczek...