Z dzisiaj taka mała fociszka..
Ładna nawet.
Totalna porażka. Miałam dzisiaj pogadać z Anią i specjalnie po to się spotkałyśmy, ale no jak widać... Nie pogadałyśy.
Teraz 'gadam' z nią na skype. Mhmm...
Powiedziałam jej to, co chciałam, ale.... Chyba było trudno coś zrozumieć :---)
Bo przeczytałam jej pamiętnik, ale i tak nie zrozumiała zbytnio o co chodzi.
Brawka.
Nie. Wiem. Co. Mam. Tu. Pisać. Do. Cholery...
Siedzę sama sobie. Jeśli gadam z Anią jest dobrze, gdy skończymy gadać.... Już chyba tak nie będzie. To znaczy, jest już późno więc mi odbija i czasem sobie płaczę.
Ale może dziś tak nie będzie?
A już sama nie wiem.
Kocham Cię, mogę ci to mówić ciągle. Tak samo jak fakt, że kocham Cię całować i fakt, że masz cudne usta.
Może jeszcze kiedyś coś tu napiszę. Jak na razie nie mam pomysłu.
Do zobaczenia innym razem..