4 maja 2013
Z tej perspektywy kusi tajemniczo, z bliższa poza wielkością- nie zachwyca.
Kolejny raz powtwierdza mi się, ze warto ryzykować i jechać, zamiast czekać na pogodę.
Lało 2 dni, jeszcze w sobotę padało, do Jędrzejowa mżyło, a przed Chęcinami przeszło. Można było siedzieć w domu, jojcząc, że pogoda niewyraźna i potem żałować, ale zebraliśmy się w pare osób i planowo pojechaliśmy.
Zadatkowany domek spełnił częściowo rolę spalonych okrętów...