po co wiecej mi...

Tak mi jakos przyszło na wspomnienia.. zaczełam zdjecia ogladac i wrocilo pare milych, dziwnych i przykrych zarazem wspomnien.
przypomniał mi sie Pakaboss. jak to było jak sie przyjaznilismy, spedzalismy ze soba cale dnie, najpierw w szkole a potem ryp torba w kat i zas z nim;)
hah milo sie przypomina te wszystkie nasze wyglupy;) np jak kompa czyscilismy odkurzaczem;p a potem czyscilismy siebie;p przysysajac odkurzacz w rozmaite miejca;p
 no ale skonczyło sie... głupio;/ kontakt teraz sie nam urwał... ma dziewczyne i moze troche dla tego no ale ok rozumiem;) nie mam nic za złe;)

zdjecie ktore dodałam do tego posta to foto z 18stki Pawła i Kazika;)
ha pamietam jak sie długo pindrzyłam;pp nie no chciałam ładnie wygladac w koncu szlam z fajna dupa:d no i mam nadzieje ze nie wygladałam najgorzej;p
 pomijajac to ze wlosy ktore farbowałam od dołu wyszly czerwone;pp ale co tam;p i tak juz miałam na tej glowie pol palety odcieni i kolorow;p
ale nawiazujac do imprezy;) no wiadomo ze byłam zestersowna czy tez nawet wystraszona;p bo kurde ide na impreze na ktorej nikogo nie znałam procz Mateusza;)
no ale nie było tak zle jak myslałam. alkohol troche ozywil atmosfere;p poznałam tam pare ludzi ze szkoly;)

pamietam jak na tej 18stce bardzo mi zaimponował Mateusz, swoim zachowaniem szczegolnie. (wiem ze to czytasz, nie gadałam Ci o tym bo tez nigdy nie pytałeś;p)
 Ah tak fajnie jak chlopak odsuwa czy przysuwa dziewczynie krzesło, jak puszcza ja pierwsza w drzwiach, daje swoja kurtke gdy zimno.
 niby to takie drobnostki ale robia wrazenie, przynajmniej na mnie. kazdy chlopak tak powinien sie zachowac ale niestety tak nie jest;/
 niektorych kolesi to by mozna porownac do bydła;/ to jest cofajnie sie do dziczy. no ale coz.. nie wszytsko jest idealne, no i raczej nie bedzie.
 na szczescie zdarzaja sie wyjatki;)
pamietam jak poszlismy sie przejsc na Tropikalna. sami. złapałam sie Ciebie za reke i troche przytuliłam bo zimno było.. tak fajnie wyedy bylo..
na tropikalnej usiedlismy sobie na ławeczce, oparłam sie o ciebie, Ty okryłes mnie kurtka,,, jak ja sie mogłam nie zorientowac ze cos jest wiecej niz przyjazn? glupek ze mnie.
poszlismy spowrotem do lokalu.. no i tanczylismy tzn Ty tanczyłes bo sam wiesz jak mi to wychodzi, albo raczej nie wychodzi. potem na balkonie przedstawil mnie swoim kumplom...
 no i tam poznałam Pawła.
I to chyba był bład. No ale to teraz dopiero widac, wtedy nie mozna bylo tak stwierdzic. To ja popełniłam bład...
zamiast z toba siedziec, przytulac sie i docenic to wszystko co doceniam teraz.. 'byłam' z Pawlem.

Chociaz wyszło jak wyszło, moze i dobrze. Moze gdyby nie tamto nie było by tak jak jest teraz.
Teraz Cie mam. I kocham bardzo. Nie pomyslałbym tak ze tak wyjdzie. Ale ciesze sie ze jestesmy razem. Mimo ze nie zawsze jest doskonale...
ale wiem ze takim uczuciem jakim darze Cie teraz, nie darzyłam jeszcze nikogo.
KOCHAM CIE BARDZO:*

Tak sie fajnie czasem sie wraca do pewnych spraw. Mimo ze nie zawsze wszystko jest miłe...




Kochanie, dziekuje Ci za te CZTERY miesiace razem, mam nadzieje ze bedzie ich o wiele wiecej. Wiedz ze liczysz sie dla mnie jak nikt;*
Czuje ze i tak juz jestes dla mnie najwazniejszy. Kocham!

Mój;**