Szczecin, dworzec główny. Z kiedyś tam u Eryka.
Jakościowo gówniane, czyli z serii "do czego zdolny jest mój aparat po dziewiętnastej".
Ale fajne są te szumki, loffusiam je i idź nara zjedz komara.
W szarościach tu, nie mogłam się zdecydować.
Tysiące planów, miliony zachcianek. Wszystko do zrealizowania.
tak długo szedłeś,
tak długo szukałeś