Wierzyłem w coś, bez czego ciężko żyć,
marzyłem też - wolno było marzyć...
Nie chciałem być takim jak Ci ludzie,
co tylko biorą nie dając nic.
We śnie słyszałem matki głos:
uczciwym bądz, dobrym bądz.
Świat... w tym słowie było coś,
radości lęk, miłość i fałsz...
i fałsz.
Nie wierze w nic, bo chyba nie potrafie,
nie marze już nie ma o czym marzyć,
zgubiłem gdzieś prawdziwą radość życia...
smutno mi...
"Już tylko Ciebie mam i to mnie jakoś tutaj trzyma,
już tylko Ciebie mam, nie wolno Ci odejść teraz stąd.
Już tylko Ciebie mam...Już tylko Ciebie mam...
TYLKO CIEBIE!!
:*:*:*:*
Och tak" :)
Pozdrawiam wsyskich................