małe komplikacje
zaciskam zęby,
żeby nie powiedzieć za dużo
i chyba mówie za mało
a chce za wiele
szaleństwo
dobrze, że już ciepło
nie sięgałem korony bo nie miałem jej mieć
nie chciałem jej chcieć, nie miałem jej
krzyczą, że jestem skończony, lece w dół, idę wstecz
a ja zaczynam chcieć schować głowe w niej