Ty starucho! ( W koncu mnie czeka jeszcze ponad rok do mojej 16-tki)
a prawda jest taka, ze zyc bez Ciebie nie mogę. W sumie to minęło już jakieś 19(?) miesięcy odkąd się znamy. I te głupie 19 miesięcy wystarczyło Ci żeby tak bardzo wpłynąć na moje życie. nie marudź tylko tak. Mam wrażenie, że nie raz miałaś przeze mnie mokry rękaw, co? jestem z lekka egoistką, ale cóż. Śmię sądzić, że taką mnie pokochałaś. Gdyby nie ty nie przeżyła bym ostatniego roku. Jesteś niesamowita i już. Czasami mam wrażenie ( a nawet zawsze), że się nie doceniasz. I to mnie boli. Jesteś dla siebie zbyt krytyczna. a to wszystko moja wina. Nadszedł czas żeby powiedzieć, że:
-przepraszam, że czasami zapominam, jaka jesteś dla mnie wspaniała.
-niezmiernie Ci dziękuje za dzisiejsze zadanie z pol.
-dziękuje za każde słowo, które do mnie powiedziałaś.
-gdyby nie Ty nie byłabym taka, jaka jestem (to znaczy byłabym o wiele gorsza i zdemoralizowana)
-najgorsze,c o może sie dla mnie zdarzyć, to zgubienie naszej przyjaźni
-gdyby nie Ty to byłabym zwykłą dziwną, nie okrzesaną i idiotyczną nastolatką
-dziękuje, że nie musze Ci mówić, że coś jest nie tak, bo sama zawsze wiesz i mi pomagasz.
-gdyby nie Ty to już co najmniej 5 razy zdążyłabym sie zakrztusić i zabić (przez nie dokładne gryzienie oczywiście)
-przez wielkie S!"O BOSKI NASZ!"
-przepraszam, że nie mówie Ci codziennie jak wspaniałą jesteś przyjaciółką...
poszukasz razem ze mna ojca dla mojego dziecka?(A. sie nie liczy!)
mają być ładne oczy i brak chorób psychicznych w rodzinie.
Kocham Cie zawsze i wszędzie!
o boska moja!
Z.
<nie zjesz mnie za to zdjęcie, prawda?>