Dzisiaj zrobiłyśmy sobie trening :)
Z początku Gracjelli się nie podobały kolory przeszkód i próbowała uciec :D
Jednak się jej nie udało :3 hehe
Pojeździłyśmy chwilkę koło drągów i się uspokoiła i juz się nie bała :)
Ćwiczyłyśmy skręcanie na łydki,zatrzymywania na dosiad i ogólnie nad tępem :))
Ustawiłyśmy sobie krzyżaczka,fajnie się skakało,ale oczywiście konio musiał mieć swoje ''ale'' i stwierdziła,że zatrzyma się przed przeszkodą i skoczy ze stępa :Dhehe :P Potem już było wszytko ok i skakała normalnie:)
W sobotę następny trening :3
Ale ładne te przeszkódki :D