generalnie, jakim cudem jeszcze chodzę... nie mam bladego pojecia xd
najpierw woodstock ! i zabójcza podróż w przeładowanej Renacie ; )
chociaż byłam tam tylko 3 noce, to nie mogłoby być inaczej, niż dobrze... tylko za dużo ludziów....
później wesele... i chyba nie muszę mówić, że lepszego, to nie mogłam sobie wyobrazić ; )
poprawiny poprawin i ciocia Beata wiecznie gotowa do picia to było coś ; )
o broodstock'u chyba nie powinno się tutaj wypowiadać... xD
ale i tak wygrywają imprezy z ciotkami..
bo na moim tarasie wszystko zaczyna się i kończy ; P
'bociany na ścianie'
'sześććć la? sto lat, sto lat !'
'on zmienił płeć jak poszedł zanieść do domu kiełbase'
chociaż to jeszcze nie koniec najdłużyszych wakacji mojego życia... chyba mogę je uznać za... wyjebongo bajbongo :D
oby nie było tylko jakiś skutków ubocznych, w postaci braku wątroby czy coś... bo ile można oblewać jedno wesele? no ile ?
w sumie dłuuugo :D:D
Choćbym nie wiem, jak szukał
To i tak przecież wiem
Nic nie pachnie
I nie smakuje mi
Tak jak twoje ciało,
Kiedy budzisz się
Nic nie pachnie
I nie smakuje mi
Tak jak twoje ciało Nocą