Dobra.. powiedzmy, że ochłonełam T_T
Ide zaraz sie kąpac i lulu, bo rano o 8;30 mam byc w stajni... x) Nareszcieee ! ^_^
ktos mi przerwał w pisaniu notki. A mianowicie Pan Jacek. Dzwonił i sie pytał czy jade juto na targ koński... taaa.. chyba na rolkach X_X i że sprzedaje Dolores, Fale, i dwa nowe konie które kupił. Ale wszystie są nieueżdżone oprócz Dolores *_* Piekna kasztanka, a raczej pół haflinger. musze namówic Pana Marka ! Nie dośc ze po znajomosci to jeszcz koń którego znam. I niedaleko. 95 km do Szczecina... Musze go namówic. koniecznie ! tyle że ona sie oźrebiła jakoś 2 msc temu, to trzeba poczekac az sie odsadzi młodego... Jak ja dawno tam nie bylam ; ( I moja Dianka tam stoi ; ( jej nie sprzeda w życiu. A ona taka piękna - złota. Pod siodłem zajebiscie chodzi i w bryczce.A jak skacze... poezja *_* Ile razy jeździłam z nią w bryczce *_* loviam tego pieszczocha ! ;*;*;*;*
oczywiscie net mi sie nie chce połączyc .... norma x.x teraz bede czekac 5 lat az sie połaczy T_T
Hanie jutro zabierają xdd kowal powienien jakos przyjechac za niedlugo, bo Ricie sie podkowy juz ruszaja X_X
Heh... nic mi sie nie chce. oprócz tego ze mam włosy jak smalec, praktycznie codziennie musze je myc to jeszcze rano musze wstac ; ( Awww...
Dodam zaraz zdjecie Dianuchy ; ( x3 Bym ją kupiła, ale on nie chce jej sprzedac ^^ Jeszcze ma Amigo - ogiera i kucyka wrednego jak nie wiem - Kacperka. Ale te konie sa tak wychowane ze masakra... Potrafia wszystkie uciec i nie wrócic na noc do boksów... i ganiaj je sobie po 100 hektarach ziemi x.x Diana źrebna 2 raz. przez Amigo x_x jeden nieład tam panuje. Co prawda dwa siodła. Moze go namówie, żeby jdno sprzedał razem z Dolores ^_^ a ma bazowe i czarne z wyposażeniem. Wszechstronne oczywiscie.
A tylko 2 boksy na 2 konie. Czyli w 2 bokach 4 konie stoja... A on am tych koni 8. i stoja wszystki na polu i maja chyba z 1 hektar ziemi ogrodzony gdzie rosnie zboze i maja stajnie ze slomy i siana <lol2> Ale przynajmniej im dobrze jest. Wkurwia mnie tamtejszy nieład i rozpuszczenie koni.Ale żyby nie było. Tam nikt nie jeździ. On sobie trzyma te konie i tylko je karmi. Ani nie lonzuje, ani nic. Czasmi pogłaszcze i tyle.
Jak ja tam jestem raz na rok, albo dwa razy to robie z tymi konmi porzadek. Sama nie wiem o czym pisze.. koniec z końcem nie moge powiązac. tak pierdole ni z tego ni z owego. =//
Mam juz dośc tego neta ! =/