Benik of kors.
Jak było, jak było...? Noo fajnie! Pokój 6a rlz! Eli, Marta, Ania, Lidka, Ola i ja. :D
Droga: Foczka!, Bruksela, trufle, śpiewanie na placu itp. Londyn: zajebiście niskie łóżka i wystające półki, gumowy chleb, haha, przeklinanie all the time, Kondomistyka XD, Komendant Oo, metro, Stachu + "skurwysyny", śmiech Palucha, Gordon XD, Gregory, Patryk, Ćwiklak, Emilia, Martyna i Bartek :D, liczenie się, "na prawo! na lewo!", "na ścianę!", "moja grupa!", "mind the gap", fish&chips, "nie ma chleba!", Pani Szczypiorek :P, klucze do czołgu... Długo by wymieniać. Naprawdę było świetnie.
No i zaliczone: Big Ben, Arsenal, Science Museum, London Eye, Aguarium, Westminster Abbey, National Gallery, Harrods, Monument, Greenwich, Muzeum Marynarstwa, pod Tamizą, London Tower, Tower Bridge, Piccadilly Circus, Madame Tussaunds, Natural History Museum, Oxford, Primark, British Museum, katedra Św. Pawła, Londyn nocą - chińska dzielnica, Meczet, Imerial War Museum, Buckingham Palace...
I nie spodziewałam się, że będę tęsknić już drugiego dnia. Mimo, że jakoś specjalnie się nie "integrowałam', to brakuje mi tego klimatu... Jak odjeżdżałam z parkingu pod M1, to łzy mi się cisnęły na oczy, ale... No tak, ja. Postanowiłam być twarda.
To z optymistycznej strony, a o pesymistycznej (?) nie warto wspominać.
Nie chcę jutro do szkołyyyy... Nie lubię się wpasowywać znowu i znowu w rzeczywistość.
Użytkownik kolorovaa
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.
Inni zdjęcia: Ja nacka89cwaJa nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24