Zdjęcie robione przy dupnym świetle, bo przed chwilą mnie naszło na robienie fot moim naszyjnikom. xD
W tytule Ania, bo ostatnio ciągle jej słucham.
Aaaaaa, dzień super! Naprawdę, zaliczam do the bestów. :D Ale to przez towarzystwo, haa. Agat i Ann! Zgolili wąsa i wpadli do Poznania, nanana. <3 Ogólnie to pierwszy raz jechałam do Poznania pociągiem. xD Tzn. z mojej wsi. :P
No więc (ehh, tak się nie zaczyna, ale kit z tym) gdy dotarłam na dworzec Poznań Główny podążyłam w kierunku głównego (a teraz powtarzam słowo *przewraca oczami*) wejścia, gdzie trochę czekałam na dziewoje... tj. starych dziadów. xD Nie mogłam ustać w miejscu, haha. Po chwili mym cudnym oczętom (:D) ukazały się dwa stare dziady, czyt. Agata i Ania i rzuciłyśmy się sobie w ramiona. :D Poszłyśmy na odpowiedni tramwaj (no bo ja wiem lepiej od mamy i taty :P serio :D) i pojechałyśmy do Starego Browaru. Tam zrobiłyśmy kilka kursów różnymi windami xD, poszłyśmy przeszukać Empik, a na koniec poszłyśmy ba kawę do Starbucks'a, yeaaahh. <3 Duuużo gadałyśmy, śmiałyśmy się, trochę razem się pomartwiłyśmy (ehhh) i przeczytałyśmy scenariusz z podziałem na role - ten punkt programu wygrał, haha. xD Trzeba było się zbierać, soł odwiozłam dziewczyny, eee, tzn. starych dziadów po mutacji głosu i ze zgolonym wąsem, na dworzec, gdzie znów strzeliłyśmy sobie słit focie (aaa, no bo w Browarze też była sesja xD) i się pożegnałyśmy. :)
Ejj no, ja już tęsknię! :D Kocham Was! :*:*
Wgl to potem ledwo zdążyłam na tramwaj i potem autobus, to chyba tak specjalnie po tym jak czekałam na spóźniający się pociąg, haha. No i wróciłam do chatki. Częściowo się spakowałam, troszkę ogarnęłam, no i tego...
JUTRO WYJEŻDŻAM.
Nie wiem czy chcę, czy nie, ale w sumie to chcę. xD Coś mam dobry humor i dziwne rzeczy piszę.
[ Nosz choleraaaaa! What's going on?! Martwię się! :( ]
See You (there, Adler)! :D:D