Rachunek sumienia

Gdyby ktoś opowiedział mi wtedy, kiedy ostatni raz zaglądałam na tego photobloga, co się przez ten czas wydarzy nie uwierzyłabym.

Tyle razem przeszliśmy. Za nami wiele łez i radości.

Przez ostatni tydzień miałam bardzo dużo czasu na przemyślenia. Tak naprawdę również od tygodnia nie rozmawiamy. Dziwne uczucie. Chociaż szczerze potrzebowałam tego. Doszłam do kilku wniosków. Nie chce mi się udawać kogoś, kim nie jestem. Nie mam zamiaru rezygnować ze swoich marzeń, choć bezspornie chciałabym żeby Jasiek towarzyszył mi przy ich spełnianiu.

Co się wydarzy? Czy to koniec historii o królewnie z zamku Czocha?

Zobaczymy.

Nie wyobrażam sobie wigilii bez niego ! ! ! Serce mi pęknie !

Wiem jedno osobne święta przekreślą wszystko.  

Wrócę i zacznę wszystko od nowa.

Ten tydzień nie był taki zły :P

M.