taki tam odpoczynek z moim psiaczkiem-pysiaczkiem : )
jest conajmniej nie ciekawie. wpadam w jakieś załamanie psychiczne czy coś w tym rodzaju, czuję się jak babuleńka, nic mi się nie chce, na nic nie mam ochoty. chcę z tym skończyć, ale nie mogę.. nie jest dobrze .