photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 11 GRUDNIA 2010
61
Dodano: 11 GRUDNIA 2010

Czymżeś jest... krom

Drugi człowiek. To zarazem coś/ktoś/ fascynującego jak i cośtam. "Cośtam", bo "zarazem" sugeruje, że powiem coś jeszcze poza "...fascynującego", ale to słowo mi wystarczy, a "zarazem" i tak sobie użyję. Ale tak... inni ludzie, to kim są, czym są, co przeżyli i co czują to coś niesamowitego. Każdy jest tak wyjątkowy i nie do opisania. Ujrzenie choć części życia innych - poznanie ich najradośniejszych chwil i tych najsmutniejszych, prawd w które wierzą, zasad którymi się kierują czy też ich zupełnego braku, tego co jest dostępne dla całego świata, ale także to co ich wzrusza, poznanie ich najskrytszych marzeń, pragnień i myśli - jest czymś nadzwyczajnym, czymś czego niejednokrotnie bym chciał doznać, poczuć... Tak, to jest intymne.

 

"To co chciałbyś wiedzieć?

-Wszystko..." Naprawdę.

 

A czym my wszyscy jesteśmy? Jakąś chwilką. A wszystko leci. Nie mogę uwierzyć, że przejmujemy się tak nieistotnymi sprawami, ale w sumie co jest istotne? Co jest ważne i co ma sens? Prawdopodobnie to my o tym decydujemy i to wszystko od nas zależy.

 

Dlaczego to wszystko piszę? Dobre pytanie. O czym piszę? Kolejne dobre pytanie. Matko, jakie ja dobre pytania sobie zadaję.

Może właśnie dlatego, że jesteśmy chwilką. Dlatego, że wszystko leci, a czasami próbujemy zatrzymać choć kawałek emocji świadomie w czymś.

Bo co to wszystko jest? Emocje. To my wkładamy emocje we wszystko co nas otacza, świadomie lub mniej i dzięki temu wszystko jest coś warte.

Dlaczego jakieś drgania przedmiotów wydające różnej wysokości dźwięki, kilka wersów zlepionych ze sobą słów czy też nieme spojrzenie drugiego człowieka sprawiają, że ściska nam serce i szczere łzy zaczynają nam lecieć po twarzy?

To emocje innych ludzi działają na nasze, wzbudzają je i leciutko zaczynają się z nimi przeplatać, delikatnie muskać i czule pieścić kołysząc je to w lewo, to w prawo.

Ale nie tylko dlatego pojawiają się łzy w naszych oczach. Budzą się w nas wspomnienia, które są związane z tym co czuliśmy kiedyś, kim byliśmy, z tym jak wszystko wyglądało, z przeszłością.

Nieraz coś, coś błahego (choć czy coś można nazwać błahym?), może charakterystyczny podmuch wiatru, cień rzucony przez drzewa, często jakiś zapach przypomną nam o dzieciństwie, a czasami, nie wiem jak często, ale tak... czasami o czymś bliżej nieokreślonym, jakimś dawnym szczęściem, pojawia się 'dziwna' (choć czy coś można naprawdę nazwać dziwnym?) tęsknota...

 

I tak to zdjęcie stało się dla mnie wyjątkowe, nie wiem dlaczego, nie wiem dokładnie co mi przypomniało, ale mnie rozczuliło. Nie, nie rozczulam się zazwyczaj widząc jakiś kosz na śmieci czy rozkład jazdy, a przynajmniej na razie nie. Może to właśnie cień, może kolor ściany, a może dziurki w koszu i naklejka. Niech sobie brzmi szalenie, to nie ma najmniejszego znaczenia.

 

To my tworzymy własne skarby.

 

Więc może zatrzymuję coś w tych słowach. Niekoniecznie dla kogoś, może czasami ktoś się przewinie i uśmiechnie się do cienia wyglądającego jak E.T. w ciąży, a może nawet nikt nigdy tych słów nie ujrzy.

Może kiedyś właśnie ja spojrzę na nie ponownie, a one coś mi zechcą przekazać. Może nawet nie będą miały znaczenia znaczenia słów, ale będzie je mieć ta chwila, ta, właśnie ta, która teraz trwa i trwać będzie właśnie w tych zdaniach. Może się uśmiechnę, a może zatęsknię do tych czasów...

 

Kiedy mi wszystkiego brakuje...

I wszystko mam.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika kolczykwbuzi.