Zakręć pupą, zatańcz ciałem dla nas Jesteś numer jeden spódnicą do zadzierania W klubie straszny tłok, celem dwulasetką Gdyby nie ty nie miałbym gdzie palca wetknąć Ciebie tylko zerżnąć, nie to co tą Anię Sool Ona napada w ciemności, krzyczy - życie albo chuj Ocieraj się o mnie, zrób mi mały masaż Wyprowadź kilka prostych ustami poniżej pasa Z tobą szampan, basen, machanie kutasem A nie cola, konserwy, smutne miny bez przerwy Sumbmisywna suka, kotka słodka Daj tu cycki, cipkę, dziś ci zleję się do środka Jesteś gorąca, lubię takie jak ty proce Chcesz ściągnąć ze mnie T-Shirt - Polska 100% Rozłóż nogi, ze mną anal terror ziomy Przejedziemy cipkę piękna nawet na czerwonym
Super suka, super dziwka Cudowna buźka, pachnąca cipka Primasol opierdala ten club Uuu osiedlowa piękność, uuu osiedlowa piękność Uuu osiedlowa piękność, uuu osiedlowa piękność Gdy chłopaki ją widzą - miękną
Wbijamy się do klubu i już widzę kandydatkę Zderzenie naszych spojrzeń i uderzamy w gadkę Dwa ciepłe słowa, choć rzadko mówię czule Chcę czy nie to i tak podnoszę jej temperaturę Pamiętam jak mówiłem jej, że wszystko jest dla ludzi Nawet dobrze nie wiem kiedy, a już chciała go do buzi Najpierw niedostępna, cnotliwa i w ogóle Ale z powołania - szmul, na zawsze będzie szmulem Prowadzę ją na górę, tam odkurza ostro z lustra Czuję, że dostanie zaraz coś ciepłego w usta Natury nie oszuka, intencje ma nieczyste Praktykowała chyba gdzieś w agencji towarzyskiej Hej mi z osiedla, wiem, że nie jesteś święta Spójrz ona klęka i bierze się do pęta Wychodząc z domu mówi, że wraca jutro Cała dzielnica już jej przetrzepała futro Jest ogólnodostępna, na osiedlu już to wiedzą Ciągle chce się sypać, cały rok ma sezon Dla ciebie Chada, PiHu, Pyskaty Gdybym tylko chciał poszłaby na cztery baty [tylko tekstyhh.pl] Super suka, super dziwka Cudowna buźka, pachnąca cipka Primasol opierdala ten club Uuu osiedlowa piękność, uuu osiedlowa piękność Uuu osiedlowa piękność, uuu osiedlowa piękność Gdy chłopaki ją widzą - miękną
Znam ją z podwórka, kiedy przychodzi typki milkną Ta sztuka to dziś osiedlowa Paris Hilton Dam jej trochę siebie tak jak Clinton Monice A ty śmigaj z Eweliną Flintą Cycek Ma tyłek, aż chce się głaskać, o Boże Synek, mów mi Pascal, bo go wsadzę na rożen Taki tyłek, że może u mnie wyrko mieć azel A J.Lo to przy niej zwykły bazyl Lubi sześć-dziewięć, jeden-dwa-sześć, anal po wszystkim I sapie, gdy jej chapie ptasie mleko na cycki Bo sex z nią to tak jakbyś dawał wciąż napiwki Więc mój portfel jest cieńszy niż Discreet Wykmiń gościu, jej parkiet to wersalka - uwierz Baunsuje tutaj jak Jessica Alba w klubie A jak ma w czubie to się lubi pieścić w klatkach Tu, każdy przed wyjściem czyści wacka w majtkach To nie małolatka, ona gra w inną bajkę Wolisz siksy to weź zmień imię na Michael Wozi się z hajsem i stawia mi drinki za papier A tobie, może postawić klocka na klacie