Nikt nie lubi pogrzebów.
Ostatnie pożegnanie,podążanie pieszo za karawaną,rzucanie wieńców,kwiatów i piachu do grobu.
te wszystkie modlitwy,piosenki,pieśni kościelne. W człowieku automatycznie uruchamaiją sie uczucia a także wspomnienia z osoba zmarłą i nie wierze,że jest taka osoba której w takiej sytuacji nie jest żal ,smutno,czy nawet nie uroni się łza.
Jedni są szcześliwi a inni w tym samym dniu są smutni.
Jedni się rodzą a inni umierają.
Takie życie , ale po co ja o tym pisze jak wy przecież o tym wiecie.
"Dla tych ,którzy odeszli w górze dwa palce"
od marca jakoś życie mi się jebie. myśle nad wyłaczeniem kompa,fona wszystkiego i poprostu chcę odpoczać jakiś czas .