buntujace dziennie niebo pod ochrona resztki slonca walka ta miedzy natura ktora nigdy nie ma konca.
jest dobrze z dala od wrogow z dala od rzekomo dobrych przyjaciol kompletnych kolegow ktorzy sami w sobie byli odbijana kalka lustrzana czy jestm zly? nieee nie mialem wplywu na to jak to wszystko wyjdzie chodz wiedzialem ze predzej czy pozniej ta sama zmija ktora skusila Ewe do grzechu bedzie namawiac i innych
niektorzy tanczac jak ona im zagrala taczyli i grzeszyli inni woleli nic nie mowic czy czuje sie dobrze? mozna tak powiedziec chodz mam czasem chwile smutku.. ale w moim przypadku sa podpierane twardymi i ciezkimi niczym kowadla z ACME dowodami. to tyle dawno mnie nie bylo.. wiec: jestem nadchodze jak tajfun monsun po drodze bije ich srodze tak do was przychodze .
PS: zdjecie jest moje rzadko kiedy otoczone wojna niebo z chmurami pod oblokiem swiatla zachodu slonca wydaje taki obraz..