SPOWIEDŹ.

JA: rozpocznij tak: przyhodze do ciebie matko moja rodzicielko bo zgrzeszyłam. [3 uderzenia w pierś]

matka zapuka w brzeg stołu. wtedy pod niego wejdź.

zacznij sie spowiadac.  

przed kazdym grzechem mów 'załuje za tego grzecha, bo to ni była pociecha!'
jak powiesz wszystko to dodaj jeszcze ze jestes nawiedzonym sasiadem widmo. 
oraz ze załujesz swoje niepowabnosci tylko dla jej krągłosci.

nastepnie idx do sowjego pokoju. nagrzesz i powtórz spowiedx.

zaczynając słowami 'przychodze tu ponownie bo poplamiłam spodnie.
wtedy twoja mama weźmie stół na ręce i rozbije ci go na głowie. 

TYCHA: ale co mój ojciec powie?

JA: jak cos powie to mu powiedz 'załuje za swe grzechy tylko dla twej pociechy' kontunuujmy.

kiedy twoja matka rozbije ci stół na głowie. 
do akcji powinien wkroczyc twój ojciec wypowiadajac oto te słowa.. 
'załuj za swe niedociagnięca, gdyz droga twa będzie pełna napięcia' 
wtedy bierze krzesło i koronuje ci nim. następnie oboje powinni owinąc cie w dywan. 
iii. teraz najlpesza częśc spowiedzi.  wyrzucają cie w dywanie przez balkon. 

TYCHA: a nic mi sie nie stanie jak będe tak leciała z balkonu w dywanie?

JA: nic ci sie nie stanie. jak leciec w dywanie. 
bo będzie przerwa na sikanie. i prędkosci zmniejszanie. 
i jak wylądujesz w tym dywanie. na betonowej ścianie. 
to bedziesz w dywanie i nic ci sie nie stanie.

TYCHA:ale mnie kręgosłup boli..

JA: twoja matka niech zbierze cie z chodnika. 
i zaniesie na plecach do mechanika. 
wtedy on zobaczy ze jestes prosto z chodnika. i da ci sie napic chłodnika. 
wtedy zmartwychwstaniesz, i w łeb felga dostaniesz. 
twoja matka znów na barkach swych bedzie musiała nieść cięzar pośladków twych. 

TYCHA: moja matka to wariatka?

JA: twoja matka jest jak klatka. szczerbatka i uszatka. 
kiedy bedziesz juz na chacie, przypomisz sobie o tacie. 
wtedy ojciec twój parchaty wniesie ci pod stół ci dwa gnaty. 
zjesz je ile sił masz w nogach i zawyjesz jak stonoga. 
wrócisz do pokoju swego i wyprzedzisz na trzeciego. 
na znak uwielbienia boga spłonie tobie synagoga.

wtem ucałuj matke w noge, i odbuduj synagoge. 
ojca całuj wtem po ręce jak wypada mdłej syrence. 
i podziękuj im tak ładnie, zeby wszystko wyszło składnie. 

wtem zakonczysz kariere spowiednicy, grzeszyc bedziesz spod spódnicy.