Czasem mam takie momenty, że chcę po prostu być sama. Bo wiem, że w innym przypadku rozniosłabym kogoś na kawałki. Że nie powstrzymywałabym się przed niczym. Że na wierzch wyszłyby wszystkie emocje, odczucia, myśli. Wszystko, co chciałabym w normalnych warunkach zakryć beznamiętną twarzą albo sztucznym, dziwnym uśmiechem.Czasem mam takie momenty, że ogarnia mnie niepewność. Nie wiem co będzie jutro. Nie mam pojęcia co przyniesie przyszłość, która mnie czeka. Może wszystko się rozleci, tak jak zawsze? Może moje dobre chęci sprawią, że wszystko wyjdzie tak jak zwykle? Pewnie tak.
'przyjdź do mnie teraz, albo zadzwoń.. potrzebuje Cie'
5 minut później zadzownił, 10 minut później był u mojego boku. Patrzył na to jak ze złości tłukę talerze, jak krzycze z bezsilności. Pościelił mi łóżko i leżał przez 4 godziny obok mnie, odgarniał włosy z mojej mokrej od łez, twarzy. Był wszystkim czego potrzebowałam tej nocy. Był przyjacielem którego tak bardzo wtedy potrzebowałam.