No to macie fajera ^^
I jak narazie dzisiejszy dzień spokaśny :)
Obudziło mnie szuranie krzesłem przez tatę xd
I dostałam prezenty od rodziny ; D
Dzięki bardzo ;**
Ale to nie zmienia faktu,że to przekomerchowane w kit.
Kwiatki,książka,kartka i czekoladki :}
Jakieś śniadanie było;
Tata układał z Marcinem Lego co polegało na tym że tata składał a Marcin miał nic nie ruszać xD
Ubrać się i do Borowa !; D i te hardkorowe zasypane drogi^.^
No i cała ekipa pracowała:wujek Maryś,leśniczy,Franek duży,Franek mały,Hubert z Mariolą,tata i ja ;D
Odśnieżanie kwadratów i robienie przerębli xd
Był też ekstremalny spacer w śniegu do kolan a pod stopami woda ; d
I-gdzie jest ognisko?;> <szukanie>
A potem sobie z Mariolą siedziałam i różne testy xd Jak długo zapala się mokry patyk,skórka od mandarynki,deska itp...xd
No i cudowny 'obiad' : chleb z ognicha z serem żółtym i ketchupem,czekolada i jeszcze inny ser,ogórki z chili i sękacz,herbata 1,herbata2,Delicje xD
I powrót,potop w butach miałam o.O w domu moczenie w gorącej wodzie,mmm:}
A teraz chwile na kompie i trza się pouczyć czy coś xdd