Cypr 2008r.
No to byłam na WOŚP część 2.
Najpierw na Poloni i z Loloł takie odpały miałyśmy że szok xD Bo na stoku zepsuły się odśnieżarki^^+układ taneczny xdd
I z Asią jeszcze pod Saisę :) Dłuuga droga xD Zaliczona gleba,pare piosenek hs ^^ i moje opowiadanie dotyczące trzymania za rękę itp xdd No i zbieranie pełną parą^^ Ile życzliwych ludzi w tej Chodzieży ;D I kuzyn Agi który dał nam zajęcie-wrzucić pelno drobniaków do puszki xd Nie zapominając o naszej pani Marylce<3 Jw ona jest zarąbista ;DD Do nieba!Do piekła! Spadła nam z nieba nasza kierowniczka^^ A i jeszcze sue bułki i fajuszki^^
I droga do CHDK^^ Dałyśmy im sporo do liczenia^^ W tym czasie koncerty(chociaż coś słabo poszło ; d ),herbatka,indiańce itp; d Dziewczyny nam się zapodziały i trza było bez nich wracać ^ Szoken bo moi rodzice 0 sapów ani nic!Pomimo tego że padł mi fon i wróciłam dość późno (; Zacieszali się historyjkami+wmawianki xDD
I co mówi M. jak Tina wraca z Chdk? <lol2>
A teraz czas zrobić lekcje-.^ i spać!
I to gorąco w głowie o.O
Pozdrowienia dla wszystkich zbierających dziś,bo wiem jak to jest-stać,marznąć itp na dworze,wszystkich życzliwych ludzi którzy nam pomogli :),moją ekipę-Asię,Agę i Lolobo dzielnie się trzymałyśmy,wszysctkich których spotkało się jeszcze później łącznie ze zdrajcą^^(choć nie zasłużył xD ) i naszego koksa-panią kierowniczkę,szczęście nasze kochane co z nieba spadło <3