Kult

ostatnie dni są hmm bardzo ciekawe

przedwczoraj(już tyle czasu minęło!) poszłam dopiero na 4 lekcje..

a wieczorem teatr ,,Amadeusz" .

co tu dużo mówić..kto widział ten wie,a dziewczyny szczególnie(M.K.) generalnie genialnie było :D

i widzieć szczęście w pani oczach : 3  (i nieszczęście w oczach "umierającego" Macieja)

A wczoraj też ok,właściwie na żadnej lekcji nic konkretnego(czyt.związanego ze szkołą) się nie robiło.Na matmie prace plastyczne były...

I odkryliśmy w sobie obsesję na punkcie Makbeta : o

Po szkole byłam sb u Olafa na obiedzie i poobiedniej drzemce :D (za co bardzo dziękuję;*)

Zbiórka..uzależnienia&mafia..

Iii... koncert : D

było wesoło,towarzystwo szczególnie.MiSZcze przemytu napojów ];->

I nie ma to jak tańczyć w rajstopach :D  + sposób na mężczyznę.. +paluszki we włosch(=żarty dorosłych)

Ogólnie wszystkie koncerty fajne- i supportów i Kultu :D zdj trochę jest,trzeba w wolnej chwili przejrzeć.

Powrót także wspaniały ... p.Jacek zaginął i odnalazł się szczęśliwie(bez swetra i flaszki)

Byliśmy "na chwilę" u jeszcze innego p.Jacka,która przedłużyła się do dłuuugiej chwili.

Zbuntowane córki wyszły z domu z rogalikami (z podwójnym Madzieniem) 

Zabawa śniegiem w takich warunkach znudziła się nam szybko więc udałyśmy się do domów..

("zdecydowanie jesteśmy z patologicznych domów"! )

Nie wiem jak będę jutro rano wstać i iść na narty

i do tego pakować się : d 

A więc: dobranoc ( nigdy nie zaczynajcie od "a więc")