No to dziś wielki powrót do szkoły.

Właściwie to źle nie było,na religii wielka dyskusja :D niezbyt się z księdzem zgadzam ale ok..

sprawdzenie naszej gimnazjalnej wiedzy z matmy to lepiej nie mowic.. xD

Na historii Lolo przypomniał się humor 4klasy

na polskim lektura i w sumie się trochę dowiedziałam o damskiej i męskiej naturze..

na angielskim masakra,podjęłam decyzję która się może komuś nie spodobać : d

no a na fizyce standardzik...

po szkole była nerwowa rozmowa,aż się zapędziłam..xd,a Karolina kupiła sobie unicorna : D

..

po Olafa;* i busem do domu.

nie ma to jak banan z polewą na obiad ( ;

i namówiłam mamę ! = happy +50

po ciasto i zbióreczka ;) będę miała odpowiedzalne zajęcie : D

potem urodzinowa kolacje i super biba..

w domu trochę posprzatalam i git ^^

+nie denerwujcie mnie ludzie -.-

dziś nie wiem który raz stwierdzam jak jesem słaba psychicznie...

#chce niedzielii,mimo wszsytko..ta mysl mnie podtrzymuje na duszy