photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 22 MARCA 2008

Wielkanoc:*

Wielkanoc! - wspaniałe, najradośniejsze święta chrześcijańskie, w naszym kraju kojarzą się z obficie zastawionym stołem, malowaniem jajek oraz chlubą i osobliwością polskiej kuchni- babami i mazurkami.
Ileż pokoleń przechowywało dawne obyczaje, które, począwszy od Wielkiego Postu, we wszystkich chrześcijańskich domach były przestrzegane z nieomal żelazną konsekwencją. Na tradycyjnym, wielkanocnym stole rezydowały zgodnie obok siebie pęta kiełbasy, całe szynki, pieczone mięsa, ryby w galarecie i staropolskim zwyczajem, pieczone prosię. Nie mogło zabraknąć bab, barwnie lukrowanych i przepięknie zdobionych mazurków, serników i przekładańca. Najbardziej wyeksponowane miejsce na stole zajmował baranek, najczęściej z masła lub cukru i olbrzymi koszyk z pisankami. Stół przybierano gałązkami bukszpanu, baziami, pierwszymi wiosennymi kwiatami i łączką" z rzeżuchy.
Ilość potraw w czasie uroczystego, wielkanocnego śniadania zależała od zamożności domu. Zachował się opis święconego", podanego na wielkanocnym przyjęciu u księcia Sapiehy w Dereczynie. Rzecz działa się za panowania króla Władysława IV (lata 1632-1648).
Stało cztery przeogromnych dzików, to jest ile części
roku, każdy dzik miał w sobie wieprzowinę, alias szynki, kiełbasy, prosiątka. Kuchmistrz najcudowniejszą pokazał sztukę w upieczeniu całkowitym tych odyńców. Stało tandem dwanaście jeleni, także całkowicie upieczonych, ze złocistymi rogami, ale do admirowania, nadziane były rozmaitą zwierzyną, alias zającami, cietrzewiami, dropiami, pardwami. Te jelenie wyrażały dwanaście miesięcy. Naokoło były ciasta sążniste, tyle, ile tygodni w roku, to jest pięćdziesiąt dwa, całe cudne placki, mazury, żmujskie pierogi, a wszystko wysadzane bakalią. Za tym było 365 babek, to jest tyle, ile dni w roku. Każde było adornowane inskrypcjami, floresami, że niejeden tylko czytał a nie jadł. Co zaś do bibendy: były cztery puchary, exemplum czterech pór roku, napełnione winem jeszcze od króla Stefana. Tandem 12 konewek srebrnych z winem po królu Zygmuncie, te konewki exemplum 12 miesięcy. Tandem 52 baryłek, także srebrnych, in gratian 52 tygodni i było w nich wino cypryjskie, hiszpańskie i włoskie. Dalej zaś 365 gąsiorów z winem węgierskim, alias tyle gąsiorów ile dni w roku. Ale dla czeladzi dworskiej 8700 kwart miodu, to jest ile godzin w roku (pisownia oryginalna)

Komentarze

Użytkownik usunięty Ładnie ;]
Wesołych Świąt ;*
22/03/2008 14:16:13