Dawno mnie tu nie bylo.

Dużo się dzieje. Byliśmy drugi raz w szpitalu. Bartuś miał zapalenie płuc i co z tego ,ze szybciej miał antybiotyk skoro nawet to nie pomogło i wszystko się rozwinęło dalej. 

Teraz tylko Bartuś kaszlnie kichnie to już przeżywamy.

W szpitalu czas szybko zleciał. Mieliśmy miłe towarzystwo. Matylda bardzo dużo mówiła do Bartusia czytała mu ,a on często jej zasypiał :) Byliśmy w szoku:) JA miałam nawet lekcję angielskiego ;p 

Bartuś z dnia na dzień jest coraz mądrzejrzy.:)

Gdy tylko kogoś zobaczy śmieje się od ucha do ucha :)

Zaczyna się siłować,podnosić się :)

Krzyczy już coraz więcej :)

Jets coraz silniejszy. Najchętniej już stoi na nogach :)

A gdy zobaczy telewizor to dziecka nie ma -taki grzeczniutki;)

Nie nawidzi się ubierać w zimową kurtkę i czapkę-jest wtedy taki płacz jakby mu się coś złego robiło.

Zapomniałam dodać ,że wyszły mu pierwsze ząbki:)

Jak to tatuś mówi "Wyglądasz jak króliczek z tymi ząbkami":)

Dla Bartusia wszystko jest pyszne i wędruje do buzi:)

___

Misiek ma wolne 2 dni <3 Cudowniee :* 

Ja mam pierwsze kolokwium w sobotę ehh :(

___

Szukam prezentu dla Bartusia myśle o tym robocie Bebo:)

Ostatnie prezenty dla dzieci zamówione :)

Teraz jeszcze najbliżsi :)

Jest dobrze ;D 

Bartuś ma już 4,5 miesiąca :)