Ugh! Nienawidzę!!
Wolne Wolne Wolne!!! :)
I kino i sesja we wtorek!
Ogólnie to nie mogę TEGO pojąć.
Bo z jednej strony to jest pośrednio moja wina.
Bo na początku to było takie gormadzenie, kto więcej.
No i ja prowadziłam.
Później 2 najlepsze pozycje 'podały kontrakt' tej drugiej pozycji, tylko że przeciwnej grupie.
Potem jedna z pozycji pozostała obustronna.
Za to ta druga bardziej zmierza ku przeciwnej grupie.
I gdybym na początku dawała znaki i 'pozwalała', prawdopodobnie inaczej to by teraz wyglądało.
Ale są jeszcze inne.
Zobaczymy jak to się potoczy.
Najbardziej denerwujące jest to że druga pozycja stawia sąd tylko z uwagi na formę.
I akceptuje jedynie identyczne poglądy.
A JA NIE ZAMIERZAM ZMIENIAĆ SIĘ I KŁAMAĆ NA TEMAT MOICH UPODOBAŃ, TYLKO PRZEZ PRYZMAT DRUGIEJ POZYCJI.*
o tak!
(Kto podciera!?)
by kobieta w fiolecie...
*To jest bardzo niezrozumiałe, ale musiałam jakoś to z siebie wyrzucić.