Mam ostatnio jakies takie dziwnw dni.. raz jestem szczesliwa a raz poprostu wyjebka..
nie wiem co sie ze mna dzieje ale to chyba ty tak na mnie dzialasz..
pod zadnym wzgledem nie pokazujesz ze w jaki kolwiek sposob ci zalezy.
mam tego dosc , bo ja nadal cos do ciebie czuje , i nie wazne czy spotykasz sie z moja przyjaciolka czy nie.
wszyscy tylko mowia ze nie jestes wart tego ze placze ale ja naprawde nie potrafie zapomniec.
tak. owszem . moze przesadzilam z tym ze robisz mi nadzieje ze to tylko sama prawda.
bawisz sie dziewczynami i zmieniasz je jak rekawiczki..
pomimo ze cie kocham jakze cie nie nawidze , to tylko ostrzegam..
jezeli moja mala babyGirl bedzie przez ciebie plakac poraz kolejny to mowilam juz ze za siebie nie recze... ;/
to na tyle.
dzieki..
nie potrzebuję przereklamowanej miłości z filmów. z słodkimi opisami na gadu. z przesłodzonymi postami na fejsie, czy mnóstwem pinezek na nk. nie potrzebuję żebyśmy mieli ustawione statusy "w związku". potrzebuję prawdziwych uczuć, prawdziwej tęsknoty, prawdziwego przywiązania.