Mój świat zamknięty na zawsze dla innych,
niedostępne me dłonie i zimny dotyk,
chłód podąża jak cień za mym ciałem,
ukryte uczucia strzeżone przez rozum.
Kamienne serce nie słyszy krzyków głuchych,
twych uczuć, pragnień, próśb, twojej tęsknoty,
wilgotna łez kropla zamienia się w sopel,
szronem owiane delikatne szeptu nuty.
Słowa jak ciernie wbijają się w głębię,
godziny zamglone niewidoczne prawie,
zamknięte oczy za powiek murem,
nie błyszczą, nie widzą, nie płaczą wcale.
Puste mych myśli białe pokoje,
bez okien, nadziei na wiatru powiew,
spragnione zmysły uśpione na wieki,
zranione serce nie umie już kochać.