Wczoraj nocka z Moimi, całkiem inna niż wszystkie poprzednie. Brakowało mi tego i to naprawę . kocham Was <3
Rano pobudka, i ogarniamy i o 9:00 tree w sp2. Lekki nieogar miałyśmy, ale jakoś poszło. Do domciu. Sprzątanko. Myśl, że już dziś dzień wolny wcale mnie nie cieszyła... jak nigdy ;o Weszłam na lapa i gg to coś się wykminiło. Później do banku, podpisać jakąs tam umowe.
Nie no 15:00a ja już wariuje na myśl, że jeszcze godzina do wyjścia... Przeżyłam jakoś, ponieważ wyszłam 20 min szybciej. dziękuję Papalinko ;* no i już na dworze doszły wszystkie. No i co z tego wyszło: nie ma co robić, zmuła, mamy depresje. ! dosyć mam już tego miasta !!! jeszcze rok i wyjeżdżam z tej dziury !
to chyba na tyle co mam dziś do powiedzenia... jednym słowem dzisiejszy dzień to porażka ;| omg.