chyba mi się przypomniało dlaczego nie przepadam za śniegiem
ogólnie śnieg jest super
ale powroty do domu nie kończą się najlepiej
już nawet przy trzecim razie przestałam liczyc ile razy zdołałam poprzytulać się trochę z glebą
a to dopiero pierwszy dzień
ale jeśli zdołam uciec to jest możliwość że dojde do domu sucha
niestetety to jest kolejne marzenie nie do spelnienia
a dzisiaj to jakaś masakra
spr z polskiego, spr z geografi, rozprawka z polskiego, powtórka z fizyki -.-
haha dobrze że chociaz nie było dodatkowej historii ^^
za to będzie w piątek i znowu będziemy się smiac przez planowane 45 min. które okażą się dwoma godzinami
snow
where is the sun?