Agh

... 

Naprawdę chciałam się niczym nie przejmować i sypiać normalnie. Poniedziałkowe odwiedziny przypomniały mi o tym krótkim wycinku dobrej przeszłości, kiedy naprawdę wszystko było tak spokojnie normalne. Zachciałam, żeby było tak znowu. Niestety, to tylko w mojej słodkiej, naiwnej głowie pojawiają się takie myśli. Nieostrożna Moniczka nigdy się nie nauczy.

W ogóle. Włosy cięłam 23.10. Będzie to trzeba poprawić po urodzinach. 

Nie jesteśmy razem od 20.12. byliśmy 53 dni, 1 miesiąc i 23 dni. a ja przeżywam jakby to było o wiele dłużej i cały czas chcę powrotu. 

Chociaż to kompletny kretyn, ja mam w głowie tylko te momenty, kiedy było między nami tak po prostu normalnie, tak jak w poniedziałek. Kilka godzin w jego towarzystwie i krzywda w głowie murowana, chociaż było tak zajebiście normalnie.

Ale tylko ja chcę tego znowu, niestety. On ma mentalnośc singla, jest wolny, nie chce się niczym przejmować. Eh, niech ta gala spierdolenia w mojej głowie się skończy.