; *

Yo yo yo !

U mnie nie ma za dobrze jakos tak dziwnie. Panuje dziwny nastrój wśród moich przyjaciól, każdemu cos dolega, cos jest nie tak, jakis głupi problem przez który nie da sie być szczesliwym w pełni. Aaa ja tego bardzo nie lubie, uczucie nie pewnosci co do stanu czegokolwiek - bezsensu.

W szkole nudaa dzisiaj tyle lekcji, ale jakos sie wytrwało. W sumie na 2 lekcjach mielismy jakis apel przedstawiajacy nam jak moze sie skończyc branie narkotyków. Ale w sumie kto ze społecznosci przestanie brac narkotyki po jakims krótkim wystepie? Czy jest jakakolwiek moc żeby osoba zażywająca przestała sie truc po dwuggodzinnym kazaniu przez 3 osoby ? No jakos w to szczerze wątpie. Skoro rodzina, przyjaciele i najblizsi nie potrfia tego zdziałac to co dopiero osoby trzecie. No nie ma takiej siły. To tak jakbym kurwa za wszelka cene nie rozumiała matmy co jest prawda, pani z matematyki by to widziała ale za wszelką cene próbowała mi wmówic że jest inaczej, że jestem z niej dobra. Czy to ma jakikolwiek sens? NIE ! to tylko strata czasu, a przeciez lepiej porobić cos innego niż słuchac pierdolenia jakis smutów z których i tak sobie gówno robimy nie? Może tak ja patrze na to z perspektywy mojej i wcale nie karze Wam wszystkim na to spoglądac tak jak ja. Bo przeciez każdy ma swoje zdanie które moze ujawniac na forum jak i trzymac w sobie. Sprawa danej osoby.

Chyba pomału zaczynam lubieć profil na którym jestem w szkole. I zaczynam rozumiec sens tych rysunków, któe były dla mnie jeszcze pare dni temu czarna magią i wrogiem numer 1 - nie no moze bez przesady , numer 2. Bo jedbego osobnika to juz nikt nie jest w stanie przebić ale to tez moja sprawa i nie bede mówic kogo/ czego bo sądze, iż nie od tego jest photoblog.

Jutro nareszcie czwartek i troche dłuzszy weekend niz zazwyczaj wiec trzeba miec jakies zajebiste plany. No i sa. Jutroo jest straszny wiec jade z Martynka do strachola zeby sie zajebiscie bawic. Sadze, że odwiedzimy później równiez spiż do którego idzie dużo znajomych. A w piąteczek domówka. Nawet niewiem u kogo ale mnie wyciagneła to idę sobie z nią <3.

Trzeba juz pomału zaczac planowac sylwestra.

No ale chociaz jedno zdanie musi byc o osobie, która uratowała mi życie tzn moja nauke z matma mi uratuje. Dziekuje Dziekuje Ciii. za to ze pomozesz tak głupiej osobie jak ja w przyswajaniu tej głupiej wiedzy co jest ciezkim wysiłkiem. I niewiem czy jestes swiadomy tego na co sie narażaa. Naa zdenerwowanie przeze mnie, ale ja go czesto denerwuje wiec juz go nic nie zdziwi.

A więc dzieki za pomoc ! Buźka ;**

A swoją droga to mam samych debili w klasie ;d

Zysia - któraa jest ruchana i potem spi bo jest zmeczona.

Ciapka - planuje 18 juz, która ma za rok i 2 miechy i liste gości na nią.

Paulina - która non stop gada.

Kasia - która ma zajebiste humorki.

Sania - z która bijemy sie po obolałych nogach, całych z zakwasów.

Szczerze mówiac nie sadziłam, ze bedzie az tak fajnie, i neiwiem czemu sie bałam przyjsc do tej klasy, szkoły, nowych znajomych. Wiem ze jest zajebiscie i nie chciałabym zmieniac klasy, a tymbardziej szkoły.

Mielczar jest okok. Mimo niektórych wpadek.

ALeee jest do przyjecia jak wszystko inne. Od dzis zasada zero smutkuu ooo tak !

A na koniec to tak dodam zee pogoda mi sie podoba oby była taka jutro, zeby nie pizgało az tak ;< . Jak tak bedzie to obiecuje ze do konca roku bede sie uczyc pilnie, nie bede opuszczała lekcji, nie pokłóce sie z nikim, bede grzecznie sie odnosiła do wszystkich ludzi na swiecie. Będzie Klaudia nie do poznania. <3 Tylko prosze o pogode ;*

pozdło.