No i udało się pojechac w końcu....
Wszystko było ok - słoneczko, konina bardzo grzeczna ( 3 tygodnie bez jeźdzca ). początek tylko był kiepski, bo bardzo się denerwowała na każdą moją łydkę, ale potem jej przeszło.
Odpoczęłam, zrelaksowałam się - a teraz pisze dalej....
Nie chce ktoś kupić paru rzeczy końskich? opisy pod poprzednimi zdjeciami...