Dreams do come true - believe that.
Zawsze trzeba podejmować ryzyko. Tylko wtedy uda nam się pojąć,jakim wielkim cudem jest życie,gdy będziemy gotowi przyjąć niespodzianki,jakie niesie nam los. Kto nie podjął nigdy ryzyka nie zazna nigdy smaku rozczarowań i utraconych złudzeń,nie będzie cierpiał jak Ci którzy pragną spełnić swoje marzenia.A przeszłość? Przeszłość zawsze nas dogania. Tak już po prostu jest,ja już się na przykład przyzwyczaiłam.
- Nie chciałam Cię obudzić, śpij dalej.- I tak już nie zasnę. - uniósł się do pozycji siedzącej i spojrzał na jej talerz z kanapkami . - Wiesz... - zaczął , a ona próbowała ukryć uśmiech, który uparcie chciał zagościć na jej twarzy - Nie chciałbym Cię wykorzystywać, ale podzielisz się ze mną? - usilnie próbował zrobić ,,oczy kotka ze Shreka'' , ale nie bardzo mu wychodziło.- Jasne, zrobiłam więcej. - uśmiechnęła się do niego - pod warunkiem, że podzielisz się ze mną miejscem na łóżku. - oboje zaśmiali się, a on poklepał miejsce obok siebie. Już nic nie mówiąc usiadła i wyciągnęła talerz w jego stronę. Zaczęli jeść. Chłopak skończył szybciej niż dziewczyna, dzięki czemu wpadł na szatański pomysł. Wyrwał jej z ust ostatni kęs kanapki, którego jeszcze nie zdążyła ugryźć i włożył go do swoich. - Ej ! - krzyknęła śmiejąc się - To moja kanapka ! - po wypowiedzeniu tych słów rzuciła się na niego w zamiarze odebrania mu kawałka skórki chleba. Szybko sobie z nią poradził. Leżał nad nią, przytrzymując jej ręce nad głową i szyderczo się uśmiechał. - Chcesz, to sobie weź tą kanapkę - wyseplenił z pełnymi ustami, przy czym nachylił się nad nią, by mogła go dosięgnąć. Z dezaprobatą pokręciła głową i ugryzła kawałek skórki wystającej z jego ust przy czym podrażniła jego wargi. Zaśmiała się. Połknęli swoje kawałki i leżeli dalej wpatrując się w siebie.
A co tam u mnie? a no luzik. Rozpierdalam system z dnia na dzień. No ale też bardzo ciężko pracuję,ale to bardzo ciężko <xD> Moja mama postanowiła mi pewien warunek,jeżeli będę się uczyć i myć gary to w grudniu być może pojawię się w Kanadzie.A ja wpadłam na szatański pomysł. Jak wiadomo u mnie z ocenami nie będzie tak łatwo,bo w sumie zamiast tych jedynek ubyć no to troszkę przybyło i pewnie jeszcze przybędzie,no więc postanowiłam,że nadrobię to wszystko myciem garów. Pomińmy to,że wylałam połowę płynu do naczyń, Ale jestem z siebie dumna! -Jak tam pokój? -świetny,prawie jak w psychiatryku. -O zobacz jak trafili z gustem! ,,Brawo Kamila,widzisz? jednak pomyśleli o Tobie,Psychiatryk na życzenie!'-Kam mam ważne pytanie...-Chyba nie chcesz prosić mnie o rękę?!' Z Martyną,wpychałyśmy sobie nawzajem papryczkę chili do buzi,matkoboskazmiłujsięnademną.-to są kurwa drzwi?! -Kamila! powinnaś dostać nobla!-O mój genialny umyśle! -Ja to sobie kupię buty,które Dżastin Bimber nie lubi.-Nie da Ci autografu -Nie martw się podorobie sobie,w życiu trzeba być zaradnym! -Niech Pani zobaczy jaki świetny fryz ma pani wnuczka! -o jaka tu ładna Kamila jesteś! -Babciu na litość boską to jest Justin Bieber!
We The Kings feat. Demi Lovato - We'll Be A Dream