Obiecałam sobie że zaczne znowu coś pisać na poczekaniu...
Znów jeden zero dla ciebie
mecz zakończył sie porażką
ile razy jeszcze poczuje smak jak w niebie
uderzasz mnie pustą flaszką
abym otrzeżwiała i nie plotła głupstw do ciebie
wróciła do realności
zaczęła życie od początku w samotności
samotności...
Ale to jest zbyt bolesne
ile można znieść agonii
bólu , łez, haosu
i otaczającej nas bezsensowności..
bezsensowności..