Nic, absolutnie nic nie może być powodem do zakończenia miłości.
Nic z wyjątkiem jej braku.
nie mam siły na to na co powinnam je znaleźć
choroba osłabia mnie wewnętrznie,
nie mogę sobie jutro pozwoilić na opuszczenie dnia w szkole,
choć to w tej chwili marzyłoby mi się najbardziej,
takie poświęcenia czynię dla śmierdzącej fizyki :(
dziś z klasą byliśmy na "jesteś Bogiem"
- juz drugi raz w życiu tak zapowietrzyłam się ze śmiechu,
Martynka zabiję Cię zawsze przez Ciebie,
a poza tym chcę już spać, a najlepiej z kotem, chodź