Nie ma niczego ...

Ludzie pytają dlaczego się nie uśmiecham, dlaczego cała pozytywna energia mnie opuściła?? Moim zdaniem są to głupie pytania o ile wiedzą co się stało!! Moja odpowiedź na te banalne i dołujące pytania jest prosta!! Dlaczego miałabym się uśmiechać i z jakiego powodu miałaby tryskać energia?? Przeciesz straciłam to co jest dla mnie w życiu najważniejsze!! Na początku moich przyjaciół , a teraz osobe którą nie wiem z jakiego powodu ale naprawdę kocham!! To naprawde jest nie sprawiedzliwe!! Dlaczego to zawszę ja muszę tak cierpieć!! Te wszystkie momenty... Tak to było zbyt piękne żeby mogło trwać wiecznie!!
Teraz mam mętlik w głowie. Wspomnienia ocierają się o najgłupsze pytania!! A odpowiedzi są cztery!! On mnie kocha, ale musi się przeprowadzić!! Ja go kocha ale muszę tu mieszkać!! On pragnie mojego szczęścia!! A ja pragnę jego szczęśccia!!
Ale jeśli on mówi że jest ze mna szczęśliwy, a ja z nim!! To dlaczego się roztajemy!! On to tłumaczy że nie chce żebym była sama!! Ale ja mu mówię , że nie chce innego, a on nie chce innej!! Więc pozostaje nam... No właśnie co?? Przetrwamy to?? Czy będzie ciąg dalszy??< Mam nadzieje że tak!!>
Mam ochotę zasnąć i NIGDY sie nie obudzić!!
To jest dla mnie zbyt trudne!!  Roztać sie z ukochaną osobą!!