Miałam sen, że jestem w zajebistym świecie..
Miałam wszystko czego chcę, jeśli mnie rozumiecie.
Permanentny zachód słońca, chłopacy jak marzenie,
Kolory wyraziste odcienie i nasycenie, wszystko za friko gratis i tylko dla mnie..
Było ciepło, fajnie, palma przy palmie, błękitne, miękkie fale na fioletowym tle,
A małe, białe kraby chodziły bokiem gdzieś.
Pomarańczowe ptaki latały parami..
Serce mi stanęło, spocona się obudziłam, bo zrozumiałam jaka byłam tam samotna, a bez Was bliskich taki raj jest nieistotny.
Wole z wami w szarym tym betonie być, razem odnajdziemy plażę żeby lepiej żyć.
Kocham Was <333