Wczoraj fajnie do czasu...Ból głowy itp.:/
Dziś lepiej...A nawet dobrze...Cały dzień w domu...
Jutro? Może przeżyję...
Koniec bezsensu..
Jakbym chciała iść gdzieś...wyrwać się...no ale jutro pobudka o 4.45:/ Więc nie pobaluje:/
Czuje wakacje...I to jest złe...Skupić się nie da i wogóle:/
Ale jeszcze ok.25 dni nauki a nawet mniej:)
A jak już się zacznie...:D:D Oooo będzie się działo:)
PS.(nie patrzcie na fotkę, dałam ją bo nie mam już...:/)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Chcę znów umieć patrzeć na żółte słonce
Łapać kazdy promyk,
Dostrzegać błekitne niebo,
Cieszyć oczy tęczą...
biegać wsrod drzew
i słyszeć Twoj spiew...