Dobrze że są tacy ludzie.
Przyajciele - żywe anioły stróże.
Dobrze wiedzieć że istnieją takie osoby które bedą ze mną pomimo wszystkiego. Wybaczą najgorsze świństwa. Istoty mające tony cierpliwości znowsząc moje niekoniecznie delikatne odopały psychiczne. To pocieszające kiedy pięć minut po kłutni przychodzi wiadomość typu " i tak cie kocham". Potrafią mnie podnieść z największego dołka. Nawet w sytacji superdupnej potrafią wywołać niekontrolowany wybuch śmiechu. Rozumiejące mnie bez słów, ze słowami też a czasem trudno o ich sens. Znoszące mój paskunie trudny charakter. Które obudzone o 4 nad ranem ze spokojem zapytają czy napewno jestem trzeżwa dobrze wiedząc że nie pije. Wytrzymujące ze mną każdy kolejny dzień z tego nędznego życia na planecie śmieci nazwyaną Ziemią. Często chroniących mnie przed śmiercią przez potrącenie tirem, zawał, zgon ze śmiechu itd. Nie wyobrażam sobie jak można ze mną wytrzymać tyle lat?! Zapewne kilkadziesiąt kolejnych mam nadzieje.Dzielące ze mną każde upadki i wzloty emocjonalne i intelektualne.
Jesteście dla mnie ispiracją. Codziennie dajecie magiczną moc niezbędną do życia. Jesteście dopełnieniem mojego świata i szczęścia. To dla was próbuje być lepszym człowiekiem, niekoniecznie to wychodzi ale przynajmniej mamy niezłą polewke. Nie wyobrażam sobie nawet minuty bez was. To straszne że niektórzy ludzie nie mają takiego szczęścia.
Magiczne znajomości zamieniające sie w symbiozy.
U W I E L B I AM WAS
Dziękuje że jesteście.
Dziś ten pan rządzi w słuchawkach
Ołówki+biała kartka+ciepła bluza+inspiracjia= OMG! rysunek hah lepiej nie patrzeć na mój pseudo artyzm.