Hej
Wróciłam...wyjechałam ... lecz pewnie uciekłam.. od wszystkich ludzi od spraw które mnie bolały i nie dawałam im radę..Ale wyjechałam aby wszystko przemyśleć ,zrozumieć niektóre rzeczy i wszystko sobie poukładać tak jak ja tego chce !!Wieczorami spacerowałam i sie zastanawiałam jak będzie dalej.. co będzie dalej.. wiem ze wróciłam troszkę inna.. tzw inaczej bede patrzyła na pewne sprawy.. będę silniejsza..Każda z nas marzy aby żyła jak w bajce, miała ksiecia.. była szcześliwa wszystko się ułożyło.. była kochana,szanowana i szczęśliwa.. i miała zakończenie Happy...ale.. hmm nie zawsze tak jest.. lecz trzeba dążyć do tego szczęścia bo każdy z nas zasługuje na prawdziwą miłość i szczęśćie.. Zawsze można sie podnieść i zmienić wszystko, całe swoje życie na lepsze..Zawsze może być dobrze tylko trzeba walczyć o to szcześćie z całych swoich sił..I nie warto mówić co ma byc to i tak bedzię.. bo co będzie zależy od nas samych ... Pamiętajcie miłośći i szczęśćiu trzeba pomagać :*