opowiem...
jakiś tydzień temu płakałam codziennie..bo jak sobie pomyślałam o tym że nie spotkam Justina, i że nie spełnie swoich marzeń, wtedy miałam nawet myśli samobójcze..chciałam sie pociąć..trwało to jakieś cztery dni. ale gdy myślałam o cieciu sie...puszczałam piosenke Justina i te myśli przechodziły...DO WCZORAJ ;/ hmm, pokłóciłam sie z mama, totalnie.. dokładnie nie wiem o co bo to ona zawsze robi dziure w całym.. nawyzywała mnie, upokorzyła.. nie wiem jak ona tak mogła.. wtedy nie myślałam, wzięłam żyletke i zrobiłam sb pare kresek..na początku NIC nie bolało, ale potem zaczeło okropnie szczypać i piec..jakieś 15 minut potem przyszedł do mnie tata, zaczął gadać jak ja to źle postępuje..to już mnie przerosło, zasłoniłam reke poduszką, i nic nie powiedziałam.. dzisiaj, nie odezwałam sie ani razu do mamy, ona traktuje mnie jak powietrze.. nie cierpie jej.. jest tu ktoś kto mnie zrozumie? ;((((
Inni zdjęcia: ;) patkigd;) patkigd:) patkigdTorcik z Komuni Maćka patkigd:* patkigd:* patkigdBella patkigdMoja kicia patkigd;) patkigd;) patkigd