Wstałam piętnaście minut temu i nie mogłam zasnąć, no więc co mam robić?? Śniegu pełno, przez noc znowu napadało. Zresztą nawet teraz delikatnie prószy, huehue. Dzisiaj może z Agnieszką idę na pączki gdzieś, właściwie nie wiem. Kurde, rozmowa z Norbim dała mi do myślenia. No w ogóle świetnie się z nim pisze. Tak na luzie :D I on dziś będzie budować igloo, huehue. Może ja też?? Nie wiem. W każdym razie skończyły mi się kotlety do hamburgerów z Biedronki, a nie chce mi się po nie iść. Czyli dzisiaj na śniadanie zjem co innego niż burgera z sałatą, żółtym serem i pomidorem. Smutne :P Obrazu już nie ma, od wczoraj od siedemnastej jest już u sąsiadów. Oni też myśleli, że będzie mniejszy, a tu niespodzianka, huehue. Coś mi się wydaje, że każdy tak myślał XD Okej, trzeba iść się ogarnąć, ubrać i wodę wstawić, bo mi się pić chce. Wpadnę do potem, przynajmniej taką mam nadzieję :)
* * *
Katy B - Easy Please Me
Lew polując nie ryczy
pięć dni do <3
sześć dni do urodzin :D
dwadzieścia dziewięć dni do wesela :)